czwartek, 9 października 2008

Polska - okolice Kampinosu

Trochę niechronologicznie, ale odkopałam stare zdjęcia i doszłam do wniosku, że są całkiem niezłe:D Oto moje wagary, na które wyrwałam się w czerwcu, w środku sesji, między egzaminami:)))

Post z dedykacją dla kochanej Bogny - miłośniczki odkrywania lokalnych cudów:)


gdzie najlepiej uciec przed zgiełkiem wielkiego miasta? => w pole oczywiście:D







zwyczajna-niezwyczajna trawa:D


pod jemiołą;]


porządek musi być:D


Pan Bociek:)














klimatyczny mostek;]










Wyszogród się zbliża














polska klasa pracująca:D


kolorowy domek:)




kasztanowo:)






autostrada do nieba;]












płynie Wisła, płynie, po polskiej krainie...;]






2 komentarze:

  1. mogę Cię tylko prosić o częstsze wagary, co nie sprzyja dla odmiany rozwojowi intelektualnemu....
    A może jednak sprzyja? ;))))
    Piękne foty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, takie wagary sprzyjają wszystkiemu:D a egzaminy zdałam wszystkie w pierwszym podejściu;]Najbliższe wagary u Was w Grudziądzu:D

    OdpowiedzUsuń