niedziela, 17 sierpnia 2008

Holandia - pamiątka z Amsterdamu

Absolutnie nie mogłam się im oprzeć. Są pluszowe, mięciutkie i to, w połączeniu z moim nowym zamiłowaniem do krów, sprawia, że są mi niezbędne do dalszej egzystencji:D moje holenderskie kapcioszki:P




1 komentarz:

  1. no nie! skrzyżowanie klumpów z kapciuszkami!
    GENIALNE!!!

    OdpowiedzUsuń