sobota, 3 stycznia 2009

Włochy - Milano

Tym razem postanowiłam sprawdzić jak świętują sylwestra Włosi:) Zapakowałam się do autokaru (25-godzinna podróż bleeeeeeeeee). Pierwszy przystanek - Mediolan. Niestety z powodu różnych wypadków losowych musiałam zabrać ze sobą swój stary aparat dla idiotów, więc zdjęcia są raczej kiepskie, ale mam nadzieję, że oddają klimat wyjazdu:)



Zamek Sforzów


a tutaj chodziło o te zazielenione tarasy na dachu - do skopiowania w przyszłości, we własnym gniazdku:D


o oto nasza Pani Przewodnik i Bożydar. Co się tyczy Pani Przewodnik to czasami miałam wrażenie, że była troszkę nieogranięta. Poza tym rzucała dziwnymi żartami, z których sama się śmiała. Nie zawładnęła moim sercem w przeciwieństwie do...Bożydara. Otóż Bożydar to ten uroczy kwiatek, który trzyma w rękach na zdjęciu. Został tak ochrzczony przez Adama (zobaczycie go na dalszych zdjęciach) i zawsze wskazywał nam kierunek, w jakim mamy iść. Niestety pod koniec wycieczki Bożydar zniknął w podejrzanych okolicznościach. Powstały rózne teorie na ten temat:
1. Bożydar został uprowadzony dla okupu
2. Bożydar postanowił wybrać wolność i stać się niezależnym przewodnikiem

3. Bożydar zakochał się w jakiejś Włoszce i postanowił założyć z nią rodzinę
4. Ktoś sobie wziął Bożydara na pamiątkę
5. Bożydar utopił się w jednym z weneckich kanałów

i wiele wiele innych...

niestety do tej pory nie wiadomo co się stało z Bożydarem. Usiłowała go potem niezdarnie zastąpić granatowa krzywa parasolka, ale nawet do pięt mu nie sięgała. Więc jeśli ktokolwiek widział Bożydara całego i zdrowego, bardzo prosimy o kontakt - pogrążeni w tęsknocie turyści.













Wyrównaj do środka






Katedra w Mediolanie








inwazja gołębi














na dachu katedry






akuku:D


















widok na plac przed katedrą










buszując po targu wśród straganów z włoskim jedzeniem:)




marcepanowe cuda:)












tęsknym wzrokiem...;]


wariaty:D


Laleczka oddająca cześć Dolce&Gabbana:D


La Scala


boski Leonardo:D


Galleria Vittorio Emanuelle II










a to już po drodze do hotelu:) chciałyśmy z Laleczką rozszyfrować i znaleźć owo tajemnicze "comando nucleo", ale niestety nie starczyło nam czasu:)