Tym razem postanowiłam sprawdzić jak świętują sylwestra Włosi:) Zapakowałam się do autokaru (25-godzinna podróż bleeeeeeeeee). Pierwszy przystanek - Mediolan. Niestety z powodu różnych wypadków losowych musiałam zabrać ze sobą swój stary aparat dla idiotów, więc zdjęcia są raczej kiepskie, ale mam nadzieję, że oddają klimat wyjazdu:)
Zamek Sforzów
a tutaj chodziło o te zazielenione tarasy na dachu - do skopiowania w przyszłości, we własnym gniazdku:D
o oto nasza Pani Przewodnik i Bożydar. Co się tyczy Pani Przewodnik to czasami miałam wrażenie, że była troszkę nieogranięta. Poza tym rzucała dziwnymi żartami, z których sama się śmiała. Nie zawładnęła moim sercem w przeciwieństwie do...Bożydara. Otóż Bożydar to ten uroczy kwiatek, który trzyma w rękach na zdjęciu. Został tak ochrzczony przez Adama (zobaczycie go na dalszych zdjęciach) i zawsze wskazywał nam kierunek, w jakim mamy iść. Niestety pod koniec wycieczki Bożydar zniknął w podejrzanych okolicznościach. Powstały rózne teorie na ten temat:
1. Bożydar został uprowadzony dla okupu
2. Bożydar postanowił wybrać wolność i stać się niezależnym przewodnikiem
3. Bożydar zakochał się w jakiejś Włoszce i postanowił założyć z nią rodzinę
4. Ktoś sobie wziął Bożydara na pamiątkę
5. Bożydar utopił się w jednym z weneckich kanałów
i wiele wiele innych...
niestety do tej pory nie wiadomo co się stało z Bożydarem. Usiłowała go potem niezdarnie zastąpić granatowa krzywa parasolka, ale nawet do pięt mu nie sięgała. Więc jeśli ktokolwiek widział Bożydara całego i zdrowego, bardzo prosimy o kontakt - pogrążeni w tęsknocie turyści.



Katedra w Mediolanie




inwazja gołębi







na dachu katedry



akuku:D









widok na plac przed katedrą





buszując po targu wśród straganów z włoskim jedzeniem:)


marcepanowe cuda:)






tęsknym wzrokiem...;]

wariaty:D

Laleczka oddająca cześć Dolce&Gabbana:D

La Scala

boski Leonardo:D

Galleria Vittorio Emanuelle II





a to już po drodze do hotelu:) chciałyśmy z Laleczką rozszyfrować i znaleźć owo tajemnicze "comando nucleo", ale niestety nie starczyło nam czasu:)
1. Bożydar został uprowadzony dla okupu
2. Bożydar postanowił wybrać wolność i stać się niezależnym przewodnikiem
3. Bożydar zakochał się w jakiejś Włoszce i postanowił założyć z nią rodzinę
4. Ktoś sobie wziął Bożydara na pamiątkę
5. Bożydar utopił się w jednym z weneckich kanałów
i wiele wiele innych...
niestety do tej pory nie wiadomo co się stało z Bożydarem. Usiłowała go potem niezdarnie zastąpić granatowa krzywa parasolka, ale nawet do pięt mu nie sięgała. Więc jeśli ktokolwiek widział Bożydara całego i zdrowego, bardzo prosimy o kontakt - pogrążeni w tęsknocie turyści.
Katedra w Mediolanie
inwazja gołębi
na dachu katedry
akuku:D
widok na plac przed katedrą
buszując po targu wśród straganów z włoskim jedzeniem:)
marcepanowe cuda:)
tęsknym wzrokiem...;]
wariaty:D
Laleczka oddająca cześć Dolce&Gabbana:D
La Scala
boski Leonardo:D
Galleria Vittorio Emanuelle II
a to już po drodze do hotelu:) chciałyśmy z Laleczką rozszyfrować i znaleźć owo tajemnicze "comando nucleo", ale niestety nie starczyło nam czasu:)