Dzień drugi na szczęście z lepszą pogodą. Zniechęceni deszczem z dnia poprzedniego porzuciliśmy nasz hotel na odludziu i przenieśliśmy się do Piszu:) A stamtąd wyruszyliśmy na poszukiwania miejsce przeciekawych:)
kilka porannych zdjeć w Koźle
ptasia rodzinka w porze karmienia:)
boćki na swoich włościach
małpi gaj - niestety nie udało nam się wejść na górę;/