Kiedy już zaczęła mnie ogarniać jesienna melancholia z powodu znacznej przewagi deszczu nad słońcem... I kiedy już miałam zamiar napisać na tym blogu, że zimno i jesiennie zrobiło się na tej holenderskiej ziemi i że chyba czas wracać do domu.... świat stanął na głowie:) Zaświeciło słońce i zrobiło się ciepło, wręcz upalnie:) nie żebym narzekała, ale zawsze to dziwne, szczególnie tutaj:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz