Podobno wiele rzeczy na tym świecie można oswoić. Zwierzęta na przykład można oswoić,rośliny też, można nawet próbować oswoić ludzi, ale to już wyższa szkoła jazdy. Zjawiska oswojone stają sie przy tym jakby mniej groźne, bardziej przyjazne i nie gryzą już tak bardzo. Dlatego postanowiłam oswoić otaczający mnie świat. Systematycznie dzień po dniu, tydzień po tygodniu oswajam kolejne miejsca i robię z nich "moje miejsca", dobre miejsca, miejsca przywołujące miłe wspomnienia. Buduję z nich mój własny, oswojony świat :)

środa, 21 lipca 2010

Hamburg - bo tak fajnie czasem się urwać i połazić własnymi ścieżkami

... bez marudków, które krzyczą, że są głodne i zmęczone, i że dosyć już tych zdjęć, bo chcą do domu:)
All by myself... czyli tak jak lubię najbardziej;)











Chilehaus - czyli budynek w kształcie statku



























hm...tak jakby... Holandia? ;)


makieta Hamburga

a na koniec dnia urodzinowy tort mojego małego braciszka, który skończył 14 lat:)
STO LAT Michał!!!!!

Brak komentarzy: