Górskich wędrówek ciąg dalszy - w poszukiwaniu jesieni:) A może nie tyle jesieni, co tych przecudnych kolorów, którymi pomalowała drzewka, tudzież inne roślinki:)
na początku tradycyjnie na Kopę, a potem zamiast w lewo na Śnieżkę, poszłam w prawo w stronę gdzie według planu miały się znajdować Słoneczniki:)
droga... donikąd???:)
Schronisko na Samotni
zupełnie jakby komuś się rozlały farby:)
niczym z horroru:D
Słoneczniki:D
szlak żółty:)
kaczuszka:D
kolejny cel wędrówki - Pielgrzymi
a to zdziwione zdjęcie pt. "o! a jednak udało się tu dotrzeć":D
Pielgrzymi
mały odpoczynek:)
takie naturalne jacuzzi:D
czyżby przygotowanie do skoku w przepaść??:D
a jesteś pewna, że nie zapędziłaś się aby aż na Wyspy Wielkanocne?
OdpowiedzUsuńCoś mi jakoś podpada... ;>
bb
a może tak z rozpędu??:))
OdpowiedzUsuń