Podobno wiele rzeczy na tym świecie można oswoić. Zwierzęta na przykład można oswoić,rośliny też, można nawet próbować oswoić ludzi, ale to już wyższa szkoła jazdy. Zjawiska oswojone stają sie przy tym jakby mniej groźne, bardziej przyjazne i nie gryzą już tak bardzo. Dlatego postanowiłam oswoić otaczający mnie świat. Systematycznie dzień po dniu, tydzień po tygodniu oswajam kolejne miejsca i robię z nich "moje miejsca", dobre miejsca, miejsca przywołujące miłe wspomnienia. Buduję z nich mój własny, oswojony świat :)
piątek, 1 sierpnia 2008
Arras
Na ferie zimowe wybrałam się do Laleczki do Lille. A ponieważ Laleczka jest jedyną osobą na tym całym świecie, która rozumie moją manię zwiedzania oraz czystą i cichą miłość do Guide Vert Michelin, wybrałyśmy się razem na podbój Arras:))
Le Musée des Beaux-Arts
Le Beffroi
Office de Tourisme
czasem fajnie poczuć się olbrzymem i popatrzeć na świat z góry:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz