Podobno wiele rzeczy na tym świecie można oswoić. Zwierzęta na przykład można oswoić,rośliny też, można nawet próbować oswoić ludzi, ale to już wyższa szkoła jazdy. Zjawiska oswojone stają sie przy tym jakby mniej groźne, bardziej przyjazne i nie gryzą już tak bardzo. Dlatego postanowiłam oswoić otaczający mnie świat. Systematycznie dzień po dniu, tydzień po tygodniu oswajam kolejne miejsca i robię z nich "moje miejsca", dobre miejsca, miejsca przywołujące miłe wspomnienia. Buduję z nich mój własny, oswojony świat :)

wtorek, 19 sierpnia 2008

Holandia - Farma i krówki

Dzisiaj wybraliśmy się na farmę z młodymi zwierzątkami, gdzie dzieci mogą zobaczyć, powąchać, a nawet dotknąć cielaczka, małej świnki i różnych innych ciekawych stworzonek:) Oczywiście jako (już od dzisiaj) kobieta 23-letnia miałam większy ubaw niż wszystkie dzieci razem wzięte:D to pewnie przez te krowy:P
















nie wypinaj języka, bo Ci krowa...:D









































Niestety kiedy byliśmy na farmie, cały czas padało. A jak się w końcu rozpogodziło to miła dziewczynka w klumpach powiedziała, że zamykają i żebyśmy sobie generalnie poszli. Jednak Aleksander koniecznie chciał zobaczyć więcej krów, zatem wybraliśmy się na poszukiwanie krów w pobliskich wioskach. Wyprawa okazała się owocna - znaleźliśmy farmę, gdzie było mnóstwo krów, a co więcej, Pan Farmer zaprosił nas do środka, żebyśmy mogli się im bliżej przyjrzeć:)












a tak się doi krówki:D










czarna krowa w kropki bordo żarła trawę kręcąc mordą:D

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

O holender! (;P)
... aż się płakać chce nad przepaścią kulturową. Te łaciate czyścioszki w niczym nie przypominają naszych "pancernych" krów...