Podobno wiele rzeczy na tym świecie można oswoić. Zwierzęta na przykład można oswoić,rośliny też, można nawet próbować oswoić ludzi, ale to już wyższa szkoła jazdy. Zjawiska oswojone stają sie przy tym jakby mniej groźne, bardziej przyjazne i nie gryzą już tak bardzo. Dlatego postanowiłam oswoić otaczający mnie świat. Systematycznie dzień po dniu, tydzień po tygodniu oswajam kolejne miejsca i robię z nich "moje miejsca", dobre miejsca, miejsca przywołujące miłe wspomnienia. Buduję z nich mój własny, oswojony świat :)

poniedziałek, 27 października 2008

Polska - uroki Karpacza

Wiem, że dalsza relacja z mojej wyprawy w góry odwlekła się nieco w czasie, ale z pełną odpowiedzialnością mogę to zwalić na Instytut Romanistyki UW -> to był szalony miesiąc.

A zatem górskich opowieści ciąg dalszy...

Na początek postanowiłam oswoić to co najbliżej i odkryć skarby Karpacza:)


ślimaczek:D


no to w drogę:)
















a oto ja we własnej osobie, wtapiająca się w tło - a w tle przepiękne, przecudowne barwy tegorocznej jesieni:)


płoną góry, płoną lasy...:)






101 dalmatyńczyków na listku:D


grzybki:)


biedroneczko leć do nieba...;]


kropelkowo...:)










bardzo polsko brzmiąca nazwa - Kościół Wang:D



























Karpackie skarby - piękne wille





na zawsze razem:)








zjazd taką tam, niedużą zjeżdżalnią:D



















piątek, 10 października 2008

Polska - Karpacz => Promyk

Wedle obietnicy pozostałam w Warszawie przez tydzień:) Ale już w chwilę potem zaczęło mnie nosić, wiec wyjechałam na 6 dni w Karpaty, a konkretnie do Karpacza. Oto jak wygląda mój karpacki raj:D






widok z okna;]




restauracja tajska w Promyku






relaks w SPA;]





Mądre informacje na temat hotelu Promyk: