Podobno wiele rzeczy na tym świecie można oswoić. Zwierzęta na przykład można oswoić,rośliny też, można nawet próbować oswoić ludzi, ale to już wyższa szkoła jazdy. Zjawiska oswojone stają sie przy tym jakby mniej groźne, bardziej przyjazne i nie gryzą już tak bardzo. Dlatego postanowiłam oswoić otaczający mnie świat. Systematycznie dzień po dniu, tydzień po tygodniu oswajam kolejne miejsca i robię z nich "moje miejsca", dobre miejsca, miejsca przywołujące miłe wspomnienia. Buduję z nich mój własny, oswojony świat :)

piątek, 29 sierpnia 2008

Holandia - Amsterdam po raz drugi

Dzisiaj było troszkę po żydowsku, dużo mostów i muzeów, a na deser Red Light District:)


na początek tradycyjnie Station Central




rowerowo:)






Schreiestoren


w chińskiej dzielnicy:)








Oudekerk












"nocny" powrót do domu po takich schodach mógłby być nieco trudny:D








Montelbaanstoren






Zuiderkerk


Rembrandt huis


Portuges - Israelitische Synagoge












Hortus Botanicus




























w motylim raju...:] walcząc z zaparowanym obiektywem:)
























a ten się chyba nawet do mnie uśmiechnął:D




















Muzeum Historii Żydów


na pchlim targu:)






Blauwbrug








Museum Willet - Holthuysen
























Magerebrug


Thorbeckplein


Dla niedowidzących - Rijksmuseum:)












Museumplein a w tle Concertgebouw


Siedziba Stedelijk Museum, obecnie niestety w remoncie


Van Gogh Museum






Pan Kotek mieszkający na wystawie sklepowej:D




Red Light District;]




Ciekawe dlaczego nie zrobili atrakcji turystycznej z warszawskich sexshopów na Jana Pawła:D








czerwone latarnie - to niewinne zdjęcie 3 czerwonych latarni wywołało wojnę:) pod nimi, na witrynie stała miejscowa Pani i myślała, że to jej robię zdjęcie. No i mnie pogoniła:) na szczęście ona była na niebotycznie wysokich obcasach, a ja nie:D uciec się udało, ale za każdym razem jak patrze na to zdjęcie, nie mogę powstrzymać uśmiechu:)))




powrotnie...:)