Prawdopodobnie każde z nas miało inny powód, żeby wybrać się na tą wycieczkę. Patryk, jego dziewczyna i jej siostra chcieli popluskać się z morzu (chociaż było BAAAAAAAAAAAAARDZO zimne), Michał pewnie też, Karolina chciała się poopalać, natomiast ja... no właśnie, JA. Ja zawsze potrafię sobie znaleźć ciekawy powód do podróży. JA natomiast byłam mocno zafascynowana plaga biedronek, która nawiedziła Hamburg i okolice. To najsympatyczniejsza plaga o jakiej kiedykolwiek słyszałam:) A nad morzem podobno było ich najwiecej:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz