A to perełka, którą odnalazłam w małej wiosce po środku niczego, po drodze do Fontainebleau. Prywatny, zamieszkany zamek, którego właściciele udostępniają go w weekendy zwiedzającym. Jednak to nie zamek jest główną atrakcją (można zwiedzić zaledwie kilka pokoi), ale przepiękny ogród go otaczający, pełen wszelakich źródełek i zbiorników wodnych. Odnajdywanie ich wszystkich okazało się uroczym sposobem spędzenia pewnego niedzielnego popołudnia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz